sobota, 15 marca 2014

CEL! PAL!

CEL - PAL

            Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego niektórzy ludzie podejmując jakieś postanowienie wytrwale je realizują i doprowadzają do końca, gdy w tym samym czasie inni w połowie drogi zarzucają swój pomysł? Warto wspomnieć jeszcze o tych, którzy na samym pomyśle kończą. Poprzestają jedynie na pobożnych życzeniach, nigdy nie zabierając się za ich realizację.
          Jeśli zaliczasz siebie do pierwszej grupy ludzi - GRATULUJĘ! Nie czytaj dalej, ale zajmij się realizacją swoich postanowień. Jeżeli jednak częściej zdaża Ci się odpuszczać i rezygnować, chciałem podzielić się z Tobą moimi refleksjami.
            Przede wszystkim musisz wiedzieć, że nie jest istotne, czego to "dobre postanowienie" dotyczyło. Mogło to być zarówno niejedzenie słodyczy w poście, wstawanie o określonej porze, systematyczne oszczędzanie, rzucenie palenia, rozpoczęcie biegania, czy przejście na dietę. Dla jednych pewne rzeczy mogą wydawać się banalne, dla innych będą one nieosiągalne. Ty zajmij się przede wszystkim sobą i swoim postanowieniem.

Na marginesie: uważam, że użycie sformułowania "dobre postanowienie" nie jest odpowiednie.  Na potrzeby tego artykułu, będę używał jednak tego skrótu myślowego. Dlaczego "dobre postanowienie" opisuję szczegółowo w innym miejscu.

Co na początek? 

 

CEL

          W prosty, jasny i bardzo konkretny sposób określ to, co jest twoim celem. Im będzie on bardziej sprecyzowany, tym większa szansa na jego osiągnięcie.
Jak możesz dojść do mety, skoro nawet nie wiesz, gdzie ona jest? Dryfujesz przez życie będąc trochę tu, trochę tam...  Robiąc wszystko i nic (jak zajączek pracujący na budowie, który biegał i nie miał czasu załadować taczki). Jeśli nie będziesz miał jasno wytyczonego celu szybko okaże się, że kręcisz się
w kółko i tak naprawdę nie ruszyłeś się z miejsca. 

WIZUALIZACJA

        Nie jestem zwolennikiem NLP, ani technik typu "czary mary" i stanie się samo. Jednak w moim przekonaniu wizualizacja jest potrzebna do tego, żeby nie stracić z oczu celu.
W zespole terapeutów i osób zajmujących się pomocą, z którymi dane mi było pracować przez prawie trzy lata, zawieraliśmy roczne kontrakty wśród pracowników. Polegały one na tym, że w kilku sferach
(np praca nad sobą, życie osobiste, czy praca zawodowa) omawialiśmy to, co chcemy zmienić
w naszym życiu oraz to, w jaki sposób zamierzamy to osiągnąć. Miały to być konkrety. Nie żadne tam dyrdymały typ: "Chcę być lepszym pracownikiem". Konkrety! "Chcę się bardziej przykładać do pracy." Konkrety! "Chcę być bardziej zaangażowany." Konkrety! "Nie będę się spóźniał." No to jest jakiś konkret! Teraz tylko pytanie, jak to zrobić? Jakieś pomysły? Wychodzić 5 minut wcześniej na autobus,
a materiały do pracy przygotowywać wieczorem dnia wcześniejszego. Nasze kontrakty i sposób ich realizacji zapisywaliśmy i wieszaliśmy w kilku miejscach, na które patrzyliśmy kilka razy w ciągu dnia:
w kalendarzu, na tablicy ogłoszeń, przy monitorze, przy biurku. Zarówno w miejscu pracy, jak i w domu. Dlaczego? Spoglądając co jakiś czas na to, do czego się zobowiązaliśmy, po prostu nie mogliśmy o tym zapomnieć.
        Ogromna mądrość jest starym łacińskim przysłowiu: "słowo zapisane pozostaje", w przeciwieństwie
do słów tylko wypowiedzianych, które bardzo szybko ulatują.

WYTRWAŁOŚĆ

      Masz już przed oczami jasno sprecyzowany własny cel? Podziel go teraz na małe etapy, w jakich zamierzasz go osiągnąć. Nie przebiegniesz pełnego maratonu, jeśli od kilku lat wcale nie biegałeś. Najpierw ustal dystans 5 km, później 10, 15... Pamiętaj - nie da się schudnąć 15 kilogramów w ciągu tygodnia, ale w ciągu roku?  Jak najbardziej! Zamiast przeceniać to, co możesz osiągnąć w krótkim czasie, naucz się doceniać to, co możesz osiągać w długiej perspektywie stosując małe kroki - odpowiednie do twoich aktualnych możliwości.
Zacznij już dzisiaj. To ważne - dzisiaj! Nie jutro, nie za tydzień , nie kiedyś tam... DZISIAJ!
Jutro to jedyny dzień, który nie nadchodzi nigdy.
Zatem... do dzieła.
CEL! - PAL!

/Ryfek/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz